przerzucam w to miejsce nasz najnowszy przepis z bloga. A że przepis wyjątkowo udany, to dumnie powielę go również w tym miejscu :) Chętnie dowiem się, czy też lubicie bób i jeśli tak to jak go podajecie :)
Bób wzbudza zawsze emocje: albo go kochamy albo nienawidzimy. My należymy do tej pierwszej grupy, a ja w sezonie popadam wręcz w boboholizm. Nie ma nic lepszego niż młodziutki bób zjedzony paluchami. W obawie, że zaraz będzie starawy i zdecydowanie mniej smaczny, kupuję go niemalże codziennie.
Z reguły podajemy dość klasycznie: przygotowujemy wrzątek, z dodatkiem koperku, 1 łyżeczki soli, ząbku czosnku i wrzucamy do niego bób na mniej więcej 8 minut. Próbujemy czy jest dobry, odcedzamy i jemy od razu:) I kto szybciej :) Ja zawsze wygrywam :)
W tym tygodniu, żeby zerwać tą rutynę, mąż przygotował danie główne z udziałem bobu. Do realizacji tego zadania kupiliśmy na wszelki wypadek 3 worki bobu, ponieważ istniało ryzyko, że bób w tajemniczy sposób zniknie przy obieraniu :)
Risotto z bobem, kurkami i chrupiącym boczkiem. Autorski przepis małżonka. Ale w zgodzie z klasycznym, pracochłonnym sposobem przygotowania risotto. Jako dodatki wybrał kurki z boczkiem, które zawsze stanowią dobraną parę oraz pomidory nadające przyjemnej winności. A bób to bohater pierwszoplanowy. To najlepsze risotto jakie jadłam. Faceci to jednak najlepsi kucharze :)
Bardzo polecamy!
Składniki:
- 2 woreczki ryżu do risotto (np. Arborio)
- 30 dkg boczku surowego wędzonego
- 1 woreczek bobu
- 30 dkg kurek
- 4 pomidory (sam miąższ, bez soku i pestek)
- 250 ml białego półwytrawnego wina
- litr bulionu drobiowego
- 1 papryka
- 1 cebula
- czosnek 3 ząbki
- świeże dostępne zioła po łyżeczce (my użyliśmy świeżego oregano, bazylię i tymianek, doskonale będzie też pasowała na przykład pietruszka)
- parmezan
- paprykę i cebulę pokroić w drobną kosteczkę a boczek pokroić w wąskie paski
- pomidory obrać ze skórki. W tym celu zalać pomidory gorącą wodą, po chwili wyjąć z wrzątku i obrać. Skórka będzie łatwiej odchodziła od pomidora. Przekrajamy w poprzek i wykrawamy gniazda nasienne. Kroimy w kostkę. Czyścimy i sparzamy kurki, jeśli mają bardzo duże kapelusze, to kroimi na pół
- gotujemy bób w osolonym wrzątku przez 8 minut, odcedzamy i obieramy (dla mnie to najtrudniejsza część, bo nie mogę się pohamować, żeby tego bobu od razu nie zjeść)
- boczek smażymy osobno na patelni, tak żeby tylko lekko zbrązowiał. Kiedy smażę boczek nie używam tłuszczu, boczek sam go produkuje.
- na drugą rozgrzaną patelnię wsypać ryż i zalać winem, po 5 minutach dodać przeciśniety przez praskę czosnek oraz posiekaną cebulkę. Dusić na średnim ogniu. Od momentu jak wino odparuje, dodać bulion stopniowo tak żeby tylko nieznacznie przykrywał ryż. Trzeba być cierpliwym: nim dodamy kolejną porcję bulionu, czekamy, aż ryż wchłonie poprzednią.
- po 8-10 min dodać pozostałe warzywa, na koniec kurki i po 4 minutach bób i boczek. Na sam koniec przed podaniem dodać świeże zioła i świeżo starty parmezan
Trawka Cytrynowa
Uwielbiam bób, ale zawsze zjadam go zaraz po ugotowaniu, jeszcze gorący, parząc paluchy. Twoje danie wygląda pięknie - muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńPięknie, kolorowo wygląda! W takiej wersji, z bobem i kurkami, risotta jeszcze nie jadłam, ale czuję, że bardzo by mi smakowało :)
OdpowiedzUsuń