Ostatnio rzadko je robiłem. Mowa o
tartach warzywnych, mięsnych, wytrawnych. Kiedyś każdy piątek był
świętem tarty o nowym smaku jednak bogactwo owoców sezonowych sprawiło,
że porzuciłem szpinak, cebulę i pora na rzecz słodkich truskawek, malin i
śliwek. Zaczynam jednak wracać do swojej tradycji piątkowego pieczenia
tart o wspaniale intensywnie warzywnym smaku. Poniżej efekt jednego z
ostatnich piątków :)
TWAROŻKOWA TARTA ZE SZPINAKIEM
(proporcje na tartę o średnicy 18 cm)
125 g mąki krupczatki
40 g zimnego masła
40 g twarogu półtłustego
żółtko
szczypta soli
szczypta suszonego tymianku
150 g jogurtu greckiego
2 jajka
60 g twarogu półtłustego
50 g sera gorgonzola
garść liści szpinaku
kilka pomidorków koktajlowych
świeży tymianek
ząbek czosnku
Wszystkie
składniki ciasta zagnieść szybko, rozwałkować, wyłożyć formę do tart i
wstawić do lodówki na pół godziny. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180
stopni. Ciasto przykryć pergaminem, obciążyć fasolą zapiekać 10 minut. W
tym czasie przygotowujemy farsz. Twaróg i gorgonzolę rozgniatamy
widelcem i mieszamy z z jogurtem. Szpinak siekamy i podsmażamy z łyżką
masła i rozgniecionym ząbkiem czosnklu. Dodajemy do sera, mieszamy z
jajkami. Dodajemy listki tymianku. Wylewamy całość na zapieczony spód i
pieczemy 20 minut. Dekorujemy gałązkami tymianku i podajemy jeszcze
ciepłe.
Smacznego!
Fajna tradycja z tartą, muszę przyznać, że bardziej mi smakują te wytrawne niż słodkie, aczkolwiek żadną nie pogardzę :)wszystkie uwielbiam, zwłaszcza z dodatkiem szpinaku, pycha!
OdpowiedzUsuńUwielbiam tartę ze szpinakiem, a jego połączenie z serem jest wprost niebiańskie w smaku. Robiłam właśnie w piątek tartę ze szpinakiem i serem ricotta.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, intensywnie warzywny smak podkreślają pewnie intensywny kolor.
OdpowiedzUsuńPS. Podoba mi się bardzo idea projektu, pozdrawiam dolnośląskich kucharzących!
Cchwilę mnie nie było online, a tu ciekawe nowe blogi podochodziły :) Ciekawe ciasto na tartę. Na pewno spróbuję, bo mogę jeść tarty codziennie :) I piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńHyhy, o tyle miło, ze z Ralfikiem chodziłam do jednej klasy. Dumnam z niego jak niewiemco!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspaniałą tartę i piękne zdjęcia! Nic tylko zakasać rękawy i brać się do roboty :)
OdpowiedzUsuńPiękna i apetyczna tarta :)
OdpowiedzUsuń